wtorek, 19 marca 2013

Dodatek

Nie mogę dokończyć książki, jest irytująca i nie tego szukałam. Podczytuję tylko, przewracam kartki, byle dalej, a i tak wiem, jak się skończy. Zwykle nie czytam ostatnich stron wcześniej, ale może tym razem tak zrobię, żeby mieć spokój. Denerwuje mnie, że dałam się nabrać i okładka okazała się bardziej interesująca niż zawartość. A może mój nastrój nie współgra z klimatem powieści? Kto dobiera książkę do aktualnego stanu emocjonalnego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz