Społeczne oczekiwania? Niic bardziej bezwzględnego. Współcześnie nie mamy szans przed nimi uciec. Wszystko musi biec utartymi ścieżkami. Nawet indywidualizm jest podporządkowany regułom postępowania i zachowania się. Najpełniej pokazuje to chyba sztuka Jackson Pollesh w reżyserii René Pollesha, spektaklu granym w Teatrze Rozmaitości w Warszawie.
Kto współczesnie tworzy normy zachowań społecznie akcpetowanych i nieakceptowanych? Zastanawiałam się nad tym przy czytaniu Nocy i dnia Virginii Woolf. Dziś, gdybym kogoś pozwoliła sobie nazwać gentelmanem, stanowiłoby to powód do dumy, nie do sprzeciwu przeciwko konkretnym cechom przypisywanym danej warswtie społecznej. Zadziwiające.
![]() |
Belfast 2007 podczas wycieczki ze Świętym |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz