„Kupiłem Ci książkę” – powiedział Święty. – „Podobno każda kobieta powinna ją przeczytać, ale Ty nie jesteś każdą, więc nie jestem pewny”. „Co to za książka?” „Zobaczysz, jak przyjdzie paczka”. Przyszła i była to „Czuła przewodniczka” Natalii de Barbaro.
Przeczytałam ją od razu i pomyślałam, że Przewodniczka podpowiedziała Świętemu, jakiej książki akurat w tym momencie życia potrzebuję. Książki pełnej odwagi i miłości oraz wskazówek, jak je obie ponownie odszukać i na nowo zacząć pielęgnować.
Droga do siebie nie jest łatwa i czasami bardzo trudno wzbudzić w sobie chęci, by ją znaleźć. Kolejny krok to obranie kursu. Autorka „Czułej” na własnym przykładzie pokazuje, jakie to trudne, burzliwe, gorączkowe, beznadziejne i wyzwalające. Myślę, że ta kobieta, która w gąszczu współczesnej kultury, stereotypów, uprzedzeń, wewnętrznej złości i braku wiary w siebie, toruje sobie drogę, to ja i każda z nas.
Zadawałam sobie sama w duchu - często z żalem, ironią, kpiną, smutkiem pytanie - "Jak żyć"? Głośno pytałam bliskich "Jak ja sobie poradzę"? Po lekturze "Czułej" zyskałam kilka fascynujących, wartych sprawdzenia podpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz