środa, 17 kwietnia 2013

"Włoskie szpilki" Magdaleny Tulli

Każda kobieta ma swoje szafie małą czarną i parę szpilek. Tytułowa para włoskiego obuwia jest czymś wyjątkowym w garderobie bohaterki. Nie są to zwykłe buciki, wkładane na szczególne okazje. To synonim luksusu, który w rzeczywistości postkomunistycznej Polski bywa powodem kłopotów bohaterki. 

Problemy dziewczyny, która ma na imię "może Karolina, może Małgorzata" zaczynają się od...Ustalenia imienia i od włoskiego nazwiska. Budzi ono ciekawość i niechęć w szkolnym środowisku. Dziewczynka odstaje od rówieśniczek, bo inaczej się nazywa, bo ciągle spóźnia się na lekcje, bo ma inne ubrania, bo jest bardzo słabą uczennicą, z której można się bezkarnie śmiać i żartować. Bohaterka, która ma świadomość małej dziewczynki i dorosłej kobiety, próbuje zrozumieć tę niesprawiedliwość, jaka ją spotyka. Dlaczego się z niej śmieją? Dlaczego raz posądzono ją o kradzież pieniędzy i dyrektor zamknął ją w klasie, a ona nie protestowała, bo nie umiała się obronić? 

Włoskie nazwisko po ojcu, zagraniczne ubrania, częste pobyty w kraju taty, gdzie wszystko jest dla dziewczynki czymś innym, niż szara polska rzeczywistość lat sześćdziesiątych - to fundamenty niezwykle skomplikowanej postaci bohaterki, poszukującej własnej tożsamości. 

Podróże do źródeł osobowości, które odbywa Małgorzata-Karolina, to te między Warszawą a Mediolanem i te, które bohaterka zna z historii rodzinnych włoskiego rodu swoich przodków. Małgorzata-Karolina odkrywa, że nosi w sobie wspomnienia matki, która przeżyła wojnę w obozie koncentracyjnym. Relacje z rodzicielką są dość zawiłe i odbiegają od modelu doskonałych więzi matki z córką. To powód rozterek i ciągle powracających pytań Karoliny: Dlaczego tak? Dlaczego ja?

Pytania, te wypowiedziane a także i te, które wiszą w powietrzu, niezwerbalizowane, pozostają. Karolina-Małgorzata próbuje odkryć swoje miejsce w rodzinnej historii. A historia rodzinna jest elementem tej większej siły dziejowej. Bohaterka postrzega ją na kształt włoskiego elementarza dla dzieci, gdzie obrazki odwzorowują relacje: rzecz-nazwa, symbol-znaczenie. Ta prostota jest jednak pozorna i złudna. Podobnie jak łatwość w kompletowaniu garderoby do walizki zabieranej ze sobą w podróż, którą nazywa się życiem. Okaże się, jak zwykle po fakcie, które ubrania były potrzebne na nadarzające się okazje. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz