Jesper
Juul, Twoje kompetentne dziecko, to
książka, którą czytałam prawie trzy miesiące, „z doskoku”. Nie − usiadłam i po
prostu ją przeczytałam, ale podchodziłam do niej za każdym razem. Słuchałam
każdego najmniejszego impulsu, by po nią sięgnąć. Dziś ją skończyłam i mogę powiedzieć, że to
jedna z najciekawszych książek o wychowaniu rodziców przez dziecko, na jaką
kiedykolwiek natknęłam się w swoim czytelniczym życiu. Autor zadbał, by język był przystępny, unikając
przeciążenia pedagogiczną terminologią.
Po Twoje kompetentne dziecko sięgnęłam z potrzeby
poszukiwania autorytetów wychowawczych. A gdzie jeszcze miałabym sięgnąć, poza doświadczeniami wyniesionymi z własnego dzieciństwa? Do skandynawskich
pedagogów. Wiedziona tropem skandynawskich pisarzy dla dzieci, postanowiłam przyjrzeć
się ich widzeniu relacji rodzic-dziecko, bardziej od strony psychologii i
pedagogiki. Szperając w moich ulubionych blogach, trafiłam na nazwisko Juula i
postanowiłam zainteresować się bliżej jego teoriami wychowawczymi. Dziękuję Wam, Blogerki, że pomogłyście mi w wyborze
lektury uświadamiającej mnie jako dorastającego rodzica.
Na
ile współcześnie jest żywotny tradycyjny model rodziny autorytarnej? Wydawało
by się, że przeszedł do lamusa razem z walką kobiet o prawa do bycia kimś
więcej, niż tylko matką. Jesper Juul
udowadnia, że jesteśmy spadkobiercami tradycyjnego modelu rodziny,
utożsamianego z walką o władzę między rodzicami a dziećmi. Zastanawiające. Do
tego Juul twierdzi, że współczesna rodzina, zanim jeszcze przyjdzie na świat
dziecko, jest tradycyjnie (czy raczej powinnam napisać – rozpatrywana przez rozpoznawalną
teorią Freuda,) okaleczona przez kulturę. Kultura wymogła bowiem na dwojgu
ludzi, pragnących założyć rodzinę, wypracowanie mechanizmów umożliwiających im
radzenie sobie w życiu. Owe mechanizmy Juul zgrabnie definiuje jako osobowość,
czyli sumę rozmaitych strategii
przetrwania. Dwie odrębne jednostki,
reprezentujące dwie różne strategie przetrwania zakładają rodzinę. I co
dalej???
Juul
analizuje przykłady rodzin dysfunkcyjnych i takich, które różnie radząc sobie w
przypadkach skrajnych (wojna, śmierć jednego z rodziców), w trakcie rozwodu
rodziców, ale także w momentach, gdy dziecko jest z rodzicami w restauracji i
jest karcone za niewłaściwe zachowanie. Prostota i dystans, z jakimi Autor opisuje przykłady
zachowań obu stron: rodziców i dzieci, rozbraja i pomaga spojrzeć na pewne
zachowania (swoje, przejęte od rodziców, tak, tak!), z innej perspektywy. I
o to chodzi w tej książce. Żeby zobaczyć
dziecko inaczej, niż tylko jako pozbawioną własnego zdania istotę. Dotyczy to
także rodziców udających, iż wychowują swoje dziecko bezstresowo, a
niekoniecznie dbają o jego potrzeby, przez brak wytyczania mu granic.
Niewiarygodne,
ile przeniesionych zachowań zaobserwowałam u siebie. To chyba dobrze, że je
zdiagnozowałam.
Jeszcze
coś: Juul pisze o wypracowaniu przez rodziców i dzieci modelu nie walki, ale
rozmowy, negocjacji, w których podstawą jest właściwy dla obu stron osobisty
język. Sztuka jego wypracowania jest żmudna, ale kto twierdził, że wychować człowieka
jest łatwo? Kompetencje dziecka, o czym przekonuje Autor, mogą z całą pewnością
uczynić z rodziców lepszych ludzi.
Zapraszam
do lektury!
Jesper
Juul, Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci
poważniej? Wydawnictwo MiND 2011, 2012
Copyrights by Święty |
Copyrights by Święty |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz