czwartek, 25 kwietnia 2013

Bohater literacki

Zastanawiam się: do kogo należy bohater literacki? Do autora czy czytelnika? Kilka ostatnio przeczytanych artykułów i książek wzbudziło we mnie wątpliwości, kto tak naprawdę jest twórcą książkowych charakterów...

piątek, 19 kwietnia 2013

Momencik

Im więcej pracy, tym większa ochota na czytanie. Do tego frustracja, że bardzo brakuje mi czasu, dużo pracuję, a mało efektów, albo trzeba na nie czekać niewyobrażalnie długo. Udało mi się wczoraj usiąść na chwilę w Parku w Łazienkach i podczytać nowy nabytek: Ojczyzny wyobrażone Rushdiego. Teraz muszę poczekać na następną wolną chwilę. A Wy co teraz czytacie? Na jaką książkę wystarcza Wam czasu, a jaką odkładacie na później? 




środa, 17 kwietnia 2013

Już wkrótce


"Włoskie szpilki" Magdaleny Tulli

Każda kobieta ma swoje szafie małą czarną i parę szpilek. Tytułowa para włoskiego obuwia jest czymś wyjątkowym w garderobie bohaterki. Nie są to zwykłe buciki, wkładane na szczególne okazje. To synonim luksusu, który w rzeczywistości postkomunistycznej Polski bywa powodem kłopotów bohaterki. 

Problemy dziewczyny, która ma na imię "może Karolina, może Małgorzata" zaczynają się od...Ustalenia imienia i od włoskiego nazwiska. Budzi ono ciekawość i niechęć w szkolnym środowisku. Dziewczynka odstaje od rówieśniczek, bo inaczej się nazywa, bo ciągle spóźnia się na lekcje, bo ma inne ubrania, bo jest bardzo słabą uczennicą, z której można się bezkarnie śmiać i żartować. Bohaterka, która ma świadomość małej dziewczynki i dorosłej kobiety, próbuje zrozumieć tę niesprawiedliwość, jaka ją spotyka. Dlaczego się z niej śmieją? Dlaczego raz posądzono ją o kradzież pieniędzy i dyrektor zamknął ją w klasie, a ona nie protestowała, bo nie umiała się obronić? 

Włoskie nazwisko po ojcu, zagraniczne ubrania, częste pobyty w kraju taty, gdzie wszystko jest dla dziewczynki czymś innym, niż szara polska rzeczywistość lat sześćdziesiątych - to fundamenty niezwykle skomplikowanej postaci bohaterki, poszukującej własnej tożsamości. 

Podróże do źródeł osobowości, które odbywa Małgorzata-Karolina, to te między Warszawą a Mediolanem i te, które bohaterka zna z historii rodzinnych włoskiego rodu swoich przodków. Małgorzata-Karolina odkrywa, że nosi w sobie wspomnienia matki, która przeżyła wojnę w obozie koncentracyjnym. Relacje z rodzicielką są dość zawiłe i odbiegają od modelu doskonałych więzi matki z córką. To powód rozterek i ciągle powracających pytań Karoliny: Dlaczego tak? Dlaczego ja?

Pytania, te wypowiedziane a także i te, które wiszą w powietrzu, niezwerbalizowane, pozostają. Karolina-Małgorzata próbuje odkryć swoje miejsce w rodzinnej historii. A historia rodzinna jest elementem tej większej siły dziejowej. Bohaterka postrzega ją na kształt włoskiego elementarza dla dzieci, gdzie obrazki odwzorowują relacje: rzecz-nazwa, symbol-znaczenie. Ta prostota jest jednak pozorna i złudna. Podobnie jak łatwość w kompletowaniu garderoby do walizki zabieranej ze sobą w podróż, którą nazywa się życiem. Okaże się, jak zwykle po fakcie, które ubrania były potrzebne na nadarzające się okazje. 

czwartek, 11 kwietnia 2013

"Sztuka czytania"

O jakich książkach się dyskutuje? Oglądam w Internecie odcinki programu Sztuka czytania i już wiem, na co zapoluję w księgarniach i bibliotekach (a także wśród regałów w domach przyjaciół):

  1. Ojczyzny wyobrażone Salmana Rushdiego,
  2. Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym Grażyny Jagielskiej,
  3. Książka wszystkich rzeczy Guusa Kuijera.
Tymczasem wracam do lektury wybranej samodzielnie z bibliotecznej półki, do Saturna Jacka Dehnela. Naprawdę doskonale się czyta. Tym razem Jacek zachwyca umiejętnością opisywania malarstwa i odkrywa zagadkę jednego z najsławniejszych malarzy w historii....Fascynująca opowieść, napisana ze znajomością rzeczy. Coś, co tygrysy lubią najbardziej.